aaa4 |
Wysłany: Śro 12:09, 22 Sie 2018 Temat postu: 32 |
|
-Tak? Przykro mi. Powinienem byl pojsc z toba.-Byl cholernie natarczywy! Nienawidze takich typkow! To smieci!
-Gdyby stac ich bylo na oryginalnosc, nie byloby jeszcze tak zle. Tyle ze oni nie maja za grosz wyobrazni. Moze dlatego sa samotni.
-Postawie na Zag-Ziga.
-Czekaj, manicure kabaty
ci kupon.
Zag-Zig nie byl w formie. Podszedl do bramki startowej slabym krokiem, a dzokej powloczyl batem po ziemi. Zag-Zig wystartowal kiepsko, po czym ruszyl galopem. Wyprzedzil tylko jednego konia. Wrocilismy do baru. Tak przybiega pewniak o szansach ocenianych na 6 do 5! Niech to wszyscy diabli!
Zamowilismy dwie krwawe Mary.
-Lubisz, jak ci obciagaja fiuta? - spytala Tania.
-To zalezy. Niektore robia to dobrze, wiekszosc nie za bardzo.
-Spotykasz tu jakichs znajomych?
-Spotkalem przed chwila podczas poprzedniej gonitwy.
-Kobiete?
-Nie, znajomego z poczty. Tak naprawde nie mam zadnych przyjaciol.
-Masz mnie.
-40 kilo oszalalego seksu.
-To wszystko, co we mnie widzisz?
-Jasne, ze nie. Masz jeszcze te duze, ogromne oczy.
-Jestes kabina do floatingu
cham.
-Chodzmy zobaczyc nastepna gonitwe.
424
Zdazylismy na czas. Ona obstawila swojego konia, ja swojego. Oboje przegralismy.-Zmywajmy sie stad - zaproponowalem.
-Chetnie - zgodzila sie Tania. |
|